Posted on

Zdecydowana większość ludzi, którzy zmagają się z wirusem HPV nie jest nawet świadoma tego, że została zarażona. Może wydawać się to dziwne, ale tak właśnie jest. Zakażenie nader często przebiega całkowicie bezobjawowo, więc pacjent nie zdaje sobie sprawy z problemu. Sam wirus nie rozwija się, albowiem układ immunologiczny eliminuje go po jakimś czasie. Oczywiście istnieje ryzyko, że nieświadomy niczego człowiek „po drodze” kogoś zarazi. Nad tym kontroli nie ma, dlatego raz jeszcze apelujemy o to, by przestrzegać rygorów bezpieczeństwa – szczególnie w materii nawiązywania relacji seksualnych. Na chwilę obecną wirusa HPV nie da się wyeliminować całkowicie.

Część osób sądzi, że przebycie infekcji i jej samodzielne zwalczanie przez organizm skutkuje nabyciem odporności. Niestety tak nie jest – w dalszym ciągu jesteśmy narażeni na powtórne zakażenie, i to nawet takim samym szczepem, z jakim nasza odporność już dała sobie radę. Wynika z tego dość jasno, że kluczem do zdrowia jest minimalizacja ryzyka poprzez praktykowanie bezpiecznych zachowań i elementarną profilaktykę. Gorzej będzie, jeśli nasz układ odpornościowy jest zbyt słaby, by pokonać wirusa. Ta ostatnia sytuacja dotyczy aż jednej piątej przypadków zakażeń – to wcale nie mało. Oznacza to, że pewien odsetek osób chorych na HPV nie jest w stanie się samodzielnie „wyleczyć”. Wirus rozwija się w najlepsze i jeśli mowa o którejś z jego łagodniejszych postaci, to nie jest tak źle.

Gorzej jeśli mowa o tych szczepach wirusa, które mogą wywoływać powikłania natury onkologicznej.