Posted on

Diagnoza, z której wynika, że jesteśmy zakażeni wirusem HPV może być szokującą wiadomością, która wzbudzi w osobie chorej przerażenie. Uspokajamy jednak, że nie ma powodów do paniki, albowiem sama obecność wirusa w organizmie jeszcze nie przesądza o tym, że będzie się z nami działo coś złego. Jak już wspominaliśmy, około 80 procent zakażonych jest w stanie samodzielnie poradzić sobie z wirusem – daje znać o sobie układ odpornościowy. Jeśli jest dostatecznie silny, to w dłuższym lub krótszym czasie można liczyć na to, że HPV zostanie z naszego organizmu wyparte.

Proces ten może trwać kilka miesięcy, a nawet parę lat. Będąc nosicielami możemy zarażać – i to najpoważniejsza kwestia. Oczywiście wirus nie przenosi się tak łatwo, jak niektórzy sądzą. Samo przebywanie w towarzystwie osoby chorej nie spowoduje, że wszyscy wokół muszą zacząć się badać.

Nie ma również żadnych naukowych dowodów na to, że HPV przenosi się drogą kropelkową. Ryzykowne jest dotykanie miejsc objętych zmianami skórnymi – uścisk dłoni z osobą, która ma kurzajki może spowodować, że mikroby zadomowią się na czyjejś skórze. To samo dotyczy kontaktów seksualnych – należy stosować prezerwatywy, a jeśli to za mało, warto rozważyć całkowite powstrzymanie się od współżycia. Jeśli jesteśmy z kimś w związku i wiemy, że jesteśmy zarażeni HPV, należy bezwzględnie poinformować o tym partnera.

Wymaga tego uczciwość i troska o zdrowie drugiego człowieka. Odnośnie zasad profilaktyki warto skonsultować się z lekarzem, który może udzielić cennych porad w tej materii.

www.eurohockey.pl